ostatnio jestem rozpieszczana. najpierw marzę o kawce (,no ale skąd ja niby kawę wytrzasnę w swojej pracy? (jestem ankieterką)) aż tu nagle dostaję zaproszenie na degustację kawki :)
zaś w nagrodę dostaję jeszcze pół kilo kawy na wynos!
Wracam do domu, na szafie leży list. Patrzę na nadawcę, a tutaj ktoś z Belgii - od razu uśmiech od ucha do ucha, rzucam czym prędzej rzeczy i otwieram kopertę :)
A tam dwie kartki, symbol Brukseli i kochany Reksio :)
Niby nic, a cieszy :)
Miłego dnia!
Faktycznie małe coś a cieszy :)
OdpowiedzUsuń