hhh

Loading...

środa, 31 lipca 2013

1000 komentarz :)

Cześć!

Na początek drobne pochwalenie się statystykami :











Wszem i wobec ogłaszam, że Autorką tysięcznego komentarza została :

Marta :)

Gratuluję kochana :) Drobny upominek wędruje do Ciebie :)

summer 2♥13 - podsumowanie lipca :)

Witajcie kochani!

Pamiętacie posta z postanowieniami na tegoroczne lato? Jeśli nie, to zapraszam (klik).
Z racji faktu, że pierwszy, wakacyjny miesiąc już za nami, podsumuję i przypomnę sobie, co było obiecane :)

znalezienie pracy - szukanie w toku...

wyjazd z mężem i znajomymi - pokrzyżowało moje ponad 37 stopni gorączki :(

przeczytać książkę - hmmm... i tu lipa ;/

gama kolorów na paznokciach  - w pełni to realizuję :)

spódniczki i sukienki - jeśli tylko pogoda na to pozwala, to jak najbardziej!

remont sypialni - idzie żółwim tempem, brak czasu, brak sił, brak ochoty, no i choroba ;/

urodziny Męża - uczczone :)

Pawełek już na świecie, już podbił moje serducho :)

na kolejny poziom edukacji się również dostałam :)

wysłać pocztówki - na razie jeszcze nic nie poszło.

Piąta rocznica związku była, bez jakiś fajerwerków, tego dnia chcieliśmy zobaczyć Pawełka, ale niestety miał zakaz przyjmowania gości. Wieczór spędziliśmy w domu Asi i jej narzeczonego Sławka. Gośćmi byli też Ola z Marcinem. W końcu udało nam się spotkać w szóstkę :) i wieczór ten zaliczam do udanych :)

A jak mija Wasze lato?

I standardowe przypomnienie o konkursie, który niedługo się kończy!

wtorek, 30 lipca 2013

witaj w domku!


cześć Pawełek!

Pawełek od niedzieli jest już w domku. :)

magisterka :)

Hello!

Chwaliłam się udaną obroną, a jakoś zapomniałam (a raczej nie miałam do tego głowy, bo ostatnie dwa tygodnie minęły mi na chorowaniu - najpierw mąż, potem ja), że moja dalsza edukacja przebiegnie w systemi dziennym :)

Cieszę się ogromnie, że już nie muszę pracować na opłatę za uczelnię, a dodatkowo jest szansa na stypendium :)

 Przypominam o konkursie - każdy ma szansę na wygraną!

poniedziałek, 29 lipca 2013

na wycieczkę!

Cześć!

Niestety w środę okazało się, że Pawełek musi dostać antybiotyk, odwiedziny kategorycznie zabronione (oczywiście prócz mamy i taty) i musi zostać dłużej w szpitalu.
Dodatkowo, tata Kuby i Pawełka musiał w weekend pracować, a mama Kuby i Pawełka chciała z młodszym synkiem posiedzieć, a że ciotka i wujek weekend mieli wolne, więc postanowili zająć się Kubusiem :)

I zabrali go na wycieczkę do zwierzątek, do zoo :)

oglądamy surykatki


idę poszukać małpek

jest!

Wycieczka się udała, Kubuś dzielnie zniósł parę godzin z ciotką i wujkiem ;)



Przypominam o konkursie :)
Lada moment ogłoszę też autora 1000 komentarza :)

wtorek, 23 lipca 2013

narodziny !

Cześć!

Najpierw świat obiegła wiadomość, że księżna urodziła. To chłopiec.
Parę godzin później ja dostałam smska od Szwagierki, że chyba się zaczął poród.
Noc wyjątkowo mi się dłużyła, a już dziś o ósmej dostałam mmska z buziaczkami od Pawełka :)

Szwagierka urodziła czterokilogramowego chłopczyka. To już drugi chłopiec w ich rodzince. (Pierwszy jest oczywiście Kubuś). Ciekawe czy bracia się polubią? ;)

poniedziałek, 15 lipca 2013

Konkurs!

Cześć!

Przygotowałam dla Was nietypowy konkurs. Konkurs wiedzy o mnie ;) Co jak co, ale na blogach piszemy o wielu kwestiach, ciekawi mnie czy są wśród Was osoby, które potrafią poprawnie rozwiązać krzyżówkę?

Oczywiście można sobie pomagać i poszperać na moim blogu, w poszukiwaniu odpowiedzi ;)



Zasady.
1. Dostarczenie mi odpowiedzi na postawione przeze mnie pytania.

sposób 1.
Pod tym postem zostawić komentarza według wzoru:
1. Twoja odpowiedź
2. Twoja odpowiedź
3. Twoja odpowiedź
i tak do 13...

hasło pionowe
hasło poziome
imię, pierwsza literka nazwiska i mail :)

sposób 2.
pobranie krzyżówki i wypełnienie jej w Microsoft Excel, rozwiązanie jej i odesłanie na maila
camille@autograf.pl
w tytule maila proszę wpisać  - konkurs.
 
2. Odpowiedzi można przesyłać do 1. sierpnia 2013r.

3. 3. sierpnia 2013r. ogłoszę Zwycięzców.

4. Fundatorem nagród-niespodzianek jestem ja sama ;)

Powodzenia!

i już po...

Cześć!

Pan Narzeczony i Pani Narzeczona już są małżeństwem. Wstyd przyznać, ale ich ślub przeżywałam prawie tak samo mocno jak swój (znaczy bez stresu itp, ale jakoś ich emocje ciut mi się udzieliły). I tak z ich fejsbukowego fanpejdża wiem, że suknia była śliczna, że mieli nawet wannę w pokoju nowożeńców, a śniadanie... hmmm... uczta dla oczu i kubków smakowych ;)

Weekend minął mi na kurowaniu Męża, którego dopadło jakieś choróbsko. Nie obyło się bez wizyty w aptece oraz ciągłego robienia herbaty... No cóż.

W między czasie przygotowałam dla Was konkurs :)

Ale napiszę już wkrótce :)

Pa, pa!

piątek, 12 lipca 2013

top 7 kosmetyków na lato :)

Cześć!

Na początku pragnę podziękować wszystkim, którzy gratulowali mi wygranej :)
Oraz zachęcić Bloggerki z Trójmiasta, to zapisywania swoich adresów bloga na facebook'owym fanpejdżu Trójmiejskie Blogi :)

Mój blog już tam jest!

A teraz do rzeczy - moje ukochane kosmetyki na lato.

po pierwsze - balsam brązujący.
Długo w mojej kosmetyczce leżał Garnier Intensywna Pielęgnacja Skóra Muśnięta Słońcem. Polubiłam go za zapach (morelowy) oraz za tworzenie na skórze delikatnej, nienachalnej opalenizny. Balsam został wykończony i teraz korzystam z Dove Summer Glow+Soft Shimmer. Niestety jak dla mnie jest za rzadki, zapach na dłuższą metę męczy, a drobinki są denerwujące. Jednak muszę go wykończyć i udać się na poszukiwania innego balsamu. Może jakiś polecicie?

po drugie - balsam po opalaniu.
Obecnie korzystam z Ziaja SopotSun, żel łagodzący po opalaniu i jestem z niego zadowolona. Fajnie chłodzi rozgrzaną skórę, ma przyjemną żelową konsystencję i zapach.

po trzecie - krem do twarzy.
Korzystając z rossmannowskiej promocji -40% do mojej kosmetyczki trafił Nivea Soft. I jak dla mnie jest to idealny krem na lato! Lekka, szybko wchłaniająca się konsystencja oraz przyjemny zapach (oczywiście dla kogoś, kto kocha nivejkowe zapachy).

po czwarte - żel pod prysznic.
Latem to oczywiście podstawa! Nie ma co spryskiwać się perfumami, warto kupić żel, którym zapachem będziemy uwodzić ;) obecnie korzystam z Ziaja Kozie Mleko. Uwielbiam zapach tego żelu na czystej, umytej skórze. Co lepsze zapach dłużej utrzymuje się po umyciu!

po piąte - coś do depilacji.
Lato - zobowiązuje. Jeśli chce się nosić kuse spódniczki, sukienki, bikini, topy, to wiadomo - nie ma mowy o nieproszonych włosach. W tej dziedzinie korzystam z trzech opcji - depilator, krem depilujący lub pianka do golenia. Kremów szczerze nie cierpię (zapach mnie mocno irytuje), ale przydają się do depilacji pach lub okolic bikini. Piankę bądź depilator używam do pozbycia się włosków z nóg. Uwielbiam piankę Venus!

po szóste - lakiery do paznokci.
Im więcej kolorów tym lepiej ;)

po siódme - make up.
z reguły latem jest wersja bardzo minimalna, czyli jego brak ;) jeśli już to stawiam na zestaw tusz+kredka+lekki cień. Zero podkładów, pudrów, różów - niech skóra cieszy się latem!

Weekend nas nie rozpieszcza. Pada, pada, pada. Chłodno :(


Ale za to jutrzejszy dzień dla Pani Narzeczonej i Pana Narzeczonego będzie bardzo gorący!

Wszystkiego najlepszego na nowej drodze życia dla Młodej Pary ;*

"Szczęśliwe małżeństwo to długa rozmowa,
która wciąż wydaje się za krótka."
A. Maurois

 zdjęcia pochodzą z Google Grafiki, kategoria weeding :)

poniedziałek, 8 lipca 2013

i'm a winner :)

Cześć Kochani!

Mam nadzieję, że i u Was weekend upłynął bardzo przyjemnie :)
Mój zdecydowanie taki był - w sobotę mieliśmy urodzinowych gości, a w niedzielę wybraliśmy się na plażę na gdańskich Stogach :)

A dziś rano odczytałam miłego maila od Justyny, że wygrałam u Niej konkurs :)
I dzięki temu za jakiś czas stanę się właścicielką serduszka, szmatki z mikrofibry (coś takiego zawsze się w domku przyda) oraz rozsławionego na różnych blogach żelu z firmy Balea :)

A wygrałam dzięki wymyśleniu dla Justyny bardzo letniego zadanka :)
Oto i ono:
 

Moje wyzwanie powstało w dość prosty sposób, chwilkę się zastanowiłam o czym chciałabym sama napisać i tak powstała ta hot, summer mission :)

Zachęcam Was do odpowiadaniu tutaj, bądź na swoim blogu na kolejne punkty!

Miłego poniedziałku!

piątek, 5 lipca 2013

pracowicie.

Cześć!

Całe ostatnie dwa dni spędziłam praktycznie nie wychodząc z kuchni.
Jak mąż chce mieć gości, to ktoś musi pogotować, posprzątać itd...

Nawet nie chciało mi się nałożyć na włoski szamponetki, a przydałoby się...
No cóż. W poniedziałek zrobię sobie dzień piękności.

Obym jutro dała radę pomalować paznokcie, bo ciągłe mycie i kontakt z wodą sprawił, że mój obecny manicure pozostawia wiele do życzenia.

Zdjęcia tortu, który kosztował mnie od groma nerwów, nie obyło się bez przekleństw i prawie zostałam doprowadzona do łez, wrzucę za jakiś czas ;)

Dobranoc!

czwartek, 4 lipca 2013

100 lat!

Cześć!

dziś mój wspaniały Mąż obchodzi swoje 25. urodziny.

Wszystkiego najlepszego Kochanie!
Dla całego świata możesz być nikim, ale dla mnie jesteś całym światem ;*

wtorek, 2 lipca 2013

summer cake (:

Cześć Kochani!

Cieszę się, że nowa szata przypadła Wam do gustu.
Dziś zostawię Was z prostym przepisem na letnie ciasto :)
Oj czuję, że tego lata na tym blogu będzie mnóstwo takich summer'owych akcentów ;)

Potrzebujesz:
 2,5 szklanki mąki
1 szklanka cukru
1 torebka cukru wanilinowego
2 łyżeczki proszku do pieczenia
1 szklanka oleju
1 szklanka mleka
5 jajek
garść dużych truskawek
1 torebka galaretki

Jak to zrobić? 

»Wsypać do miski mąkę, cukry, proszek do pieczenia. Wlać olej i mleko. Wbić jajka.

» Posmarować blachę o wymiarach 25x30 cm, tłuszczem i wlać ciasto do formy.

» Piec około 40 minut w temperaturze 180 stopni.

» Wyjmujemy ciasto z piekarnika. Czekamy aż wystygnie.

» Robimy, w czasie oczekiwania aż ciasto wystygnie, galaretkę (według instrukcji z opakowania) i kroimy truskawki na plasterki.

» W czasie gdy ciasto się studzi, galaretka tężeje. Mamy czas dla siebie ;)

» Na wystudzone ciasto kładziemy pokrojone truskawki i rozkładamy tężejącą galaretkę.

Smacznego!

tu jeszcze przed nałożeniem galaretki :)

Kto jeszcze się nie zapoznał z moimi letnimi postanowieniami, to zapraszam tutaj!