Niestety trochę mnie ttu nie było, nie było mnie też na Waszych blogach. :(
Nieobecność wyniknęła z tego, że zaczęłam pracę i trochę zajęło mi przestawienie swojego rytmu dnia oraz nabrania sił na czytanie i pisanie. A gdy owe siły zawitały ponownie, okazało się, że internet miał chwilową awarię i niestety musiał mi wystarczyć tylko ten w wersji mobilnej, a za nim jakoś super nie przepadam, bo jednak co laptop, to laptop.
Ale już jestem, zabieram się za czytanie oraz tworzenie postów w przód :)
Buziaki!
Złośliwość rzeczy martwych, jakoś też tak mam że jak coś chcę zrobić, bo na reszcie mam chwilę czasu to się okazuje że internet pojechał na wakacje :)
OdpowiedzUsuń