Hej, hej!
Dziś kolejny post z remontowej serii. Pokazałam Wam już początki sypialni, teraz pokażę, jak wyglądała kuchnia i przedpokój ;)
w lewym rogu jest komin, zaraz za nim wąziutka szafeczka, kuchenka (która nam służy, szkoda, że piekarnik jest gazowy), zlew dwukomorowy, który już wymieniliśmy (po tym, jak padła nam bateria), suszarka i lodówka (która też dość szybko wyleciała z domu. Za lodówką już nic nie ma.
na przeciwko stoją i wiszą szafki, a za nimi druga lodówka, której żywot również dobiegł końca.
no i oczywiście wejście do kuchni ;) tego wejścia już też nie ma, dzięki temu kuchnia i przedpokój tworzą jedną całość.
słupek, który stał w przedpokoju również poszedł w zapomnienie...
Ogólnie sporo zmian zaszło i teraz często nawet nie pamiętam, że było inaczej...
Zmiany są potrzebne i często wychodzą na lepsze:)
OdpowiedzUsuńJa też tak mam. Jak oglądam zdjęcia z domu przed remontami to się zastanawiam jaaaa że tak niby było??:P
OdpowiedzUsuńCałkiem dobre jeszcze te meble ;D
OdpowiedzUsuńCzekam na zdjęcia już po :)
OdpowiedzUsuń