po dość pracowitym tygodniu - w końcu weekend.
Jednak i on będzie dość intensywny - z remontem łazienki wychodzimy na prostą i mogę już wstawiać swoje kosmetyczne skarby na ich właściwe miejsce, więc jutro spędzę pół dnia w łazience, drugie pół dnia podzielę między kuchnię (szarlotka do kawki musi być) i pokój, który zaczynamy przygotowywać pod malowanie :)
A w niedzielę - kurs na Kościerzynę, do Teściowej :)
Szykuję dla Was fotorelację z remontu naszej łazienki, ale póki co zostawiam Wam taką pustą notkę :)
Buziaki!
Pochwal się,coście zrobili ;)
OdpowiedzUsuńczekam z niecierpliwością na zdjęcia:)
buziaki :*
yaay
OdpowiedzUsuńRemonty łazienek, to najgorsze z mozliwych :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
KAMIL
a widzisz kochana bo ja tak malo mam czasu ;/
OdpowiedzUsuńjejjj kiedy ja będę miała nowa łazienkę.... :( pewnie w połowie następnego roku chociaż kto wie... najpierw kuchnia :P