wczoraj spotkało mnie nadprogramowe wolne od pracy - musiałam być w domku, aby kominiarz mógł sprawdzić czy wszystko jest okay z naszym kominem (ot taki obowiązkowy przegląd narzucony przez administrację).
Mi to pasuje! :)
Jakby nie patrzeć zamiast 2 godzin, miałam aż 5, żeby doprowadzić łazienkę do ładu i porządku :)
bo póki, co wyglądało u nas mniej więcej tak (jak nie gorzej!) :
muzyka na full, trochę czasu i czyściutko :)
ja i tak już jestem zakochana w swojej łazience ♥
a jeszcze nie powiedziałam, że to koniec ;D
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
za wszystkie ciepłe i zimne słowa dziękuję.
zawsze odwiedzam Autorów komentarzy.
wulgaryzmów i obelg nie toleruję.
UWAGA : najczęściej na pytania odpisuję pod postem ;)