po dwóch latach blogowania, zostałam dostrzeżona przez serwis www.Female.pl
Otrzymałam propozycję napisania dla portalu artykułu, a od paru dni możecie czytać mój przepis na domowego kopca kreta na stronie www.Female.pl.
Polecam stronkę, zarówno od strony autora, jak i czytelnika, bo www.Female.pl oferuje wiele ciekawych artykułów :)
Dawno temu był u mnie konkurs, w którym można było wygrać książkę. Niestety autorka bloga dała ciała i jakoś ogłoszenie wyników ciut rozjechało mi się w czasie.
Jednak w końcu się zmotywowałam i oto podaję Zwyciężczynie :)
Co mi daje czytanie książek? Daje mi radość. Daje mi spokój. Daje mi
pogląd na świat, pozwala mi wejść do głów innych ludzi i zobaczyć, jak
oni myślą. Daje mi milion wersji życia, daje mi niezapomnianych
bohaterów i wspomnienia z nimi związane. Daje mi tematy do rozmów z
każdym, daje mi tematy do rozmyślań nad samą sobą. Daje mi wyobraźnię i
kreatywność. Daje mi głębię :)
Magda
Właśnie dzięki czytaniu uczę się pisać, co
sprawia,że zarobiłam darmową pizzę. No i wtedy kładę się na kanapie i
mój kot może się na mnie położyć, a nie ukrywajmy - to bardzo miłe :D
Marta
W
najwiekszym i najbardziej konkretnym skrócie czytanie ksiażek to dla
mnie przede wszystkim wielka przyjemność. To jedna z tych czynności,
której nie zastąpi nawet najlepszy film- wymagająca czasu, zaangażowania
i wyobraźni! Jak to powiedziała moja młodsza siostra, czytanie to jak
"telewizor w głowie" :D
Klaudia
Maile już powędrowały, czekam na Wasze odpowiedzi :)
musicie mi wybaczyć moje znikome pisanie... po prostu nie mam na to najmniejszej ochoty...
aczkolwiek uprzejmie donoszę, iż dnia 21 czerwca 2013 o godzinie 14:30 usłyszałam, że obroniłam swoją pracę licencjacką na ocenę BARDZO DOBRY!
A studia zakończyłam ze średnią 4.4 ^^
Obronę uczciłam z Kasią i Olą wyjściem na gdańską starówkę i pysznymi goframi z truskawkami.
W sobotę wybraliśmy się z mężem do teściowej i wróciliśmy stamtąd z wiadrem czereśni.
Wieczorem wybraliśmy się na spontaniczną imprezkę :)
Do akcji zainspirowała mnie autorka bloga Art Attack.
Jak wiecie uwielbiam pisać listy, więc uznałam, że fajnie przyłączyć się do akcji, która może stać się przygoda na dłużej. Kto wie, może nawiążę z kimś relację na lata?
zachęcam Was do poznania zasad akcji oraz tego bloga ;)
jak wiecie w naszym domku trwa remont ;)
dziś pokażę Wam co nowego doszło do naszego małego m2.
Etap remontu?
Skończony jeden pokój i łazienka.
Nowy zlew i bateria w kuchni oraz właściwe rozmieszczenie (jeszcze starych) mebli.
Zabieramy się za drugi pokój. Wszyscy mówią, żeby robić go z myślą o dzieciaczku. My jednak zdecydowaliśmy inaczej - w drugim pokoju chcemy zrobić taki pokój gościnny, salon, jadalnię, w której będziemy częstować gości smacznymi daniami i zimnymi... napojami ;)
Prawda jest taka, ze gdy pojawi się dziecko, to właściwie pierwszy rok spędza ono wraz z rodzicami i będziemy mieć jego łóżeczko tuż przy naszym. Stąd nasza decyzja o innym zagospodarowaniu drugiego pokoju.
Koniec gadania - parę zdjęć :)
podobne światełka spodobały mi się u Ofcy, teraz mam je też i ja :)
a półki w ścianie to lepsza sprawa niż wieszanie na ścianach zdjęć,
po których zostają, po ich ściągnięciu ślady...
teraz mam takie ustawienie, za jakiś czas będę mogła dowolnie go zmienić ;)
dziwnie jest budzić się z myślą, że nie mam gdzie się śpieszyć, że dziś i jutro i pojutrze wolne... że trzeba wertować ogłoszenia, ale że ma się czas wolny. dużo czasu wolnego.
Ja go spożytkowałam na siedzeniu na słoneczku, a następnie zrywaniu tapet w pokoju... teraz czas zabrać się za ogarnięcie plików i notatek związanych z Uczelnią.
Od października powrót na studia, aczkolwiek nie ma co chomikować notatek ;)
czas pozbyć się niepotrzebnych karteluszek! ;)