hhh

Loading...

niedziela, 27 stycznia 2013

Blog roku 2012.

Cześć,
pewnie większość z Was wie o tym konkursie i dziś napiszę co nieco na ten temat.
Nie. Pudło, nie będę zachęcać Was do słania eSeMeSków na mojego bloga, bo nie biorę udziału tym konkursie.
Chcę jednak zachęcić Was do głosowania na moich Faworytów.

Z góry zaznaczam, że nikt mnie nie prosił o to bym umieściła go w tym poście i myślę, że Autorzy wymienionych blogów zdziwią się widząc, że trafili do polecanych przeze mnie.

Sama również oddam na nich głos i Was również postaram zachęcić do tego!

Blog współtworzy młode małżeństwo z Trójmiasta.
ONA - piękna, śliczna, blond włosa, drobna kobietka.
ON - młody i przystojny mężczyzna, który z wyglądu przypomina mi mojego kuzyna.
Widać, że kochają się bez granic, aż miło patrzy mi się na ich wspólne zdjęcia.
Urzekły mnie ich ślubne zdjęcia, które z każdym odświeżeniem strony są inne i nigdy nie wiem, jaki obrazek zobaczę tym razem oraz pod obecny każdym postem krótki komentarz JEJ i JEGO
Każdy post jest dopracowany, czyta się go miło, lekko i przyjemnie. 
Szanuję ich za to, że potrafią odwiedzić komentującego, przeczytać post i zostawić parę słów komentarza.

W formularzu konkursowym tak opisują swój blogowy świat:
"Para, która pobrała się po 10 miesiącach znajomości i wyjechała z Łodzi do Trójmiasta, żeby zmienić swoje życie. Blog jest JEJ spełnieniem niespełnionej  dziennikarskiej pasji, która związana jest z ukończonymi przez nią studiami. ON godzi się na JEJ pomysł."

 Głosujcie na nich sms'y śląc pod numer 7122*, w treści wpisując C00165 
(duże C, dwa zera, 165)

Blog tworzy blond studentka dziennikarstwa. Jej sposób pisania rozwala mnie na łopatki za każdym razem, gdy wejdę pod powyższy link. Autorka twierdzi, że czytanie jej bloga "powoduje nagły wzrost blond pasemek na głowie i chwilowy blondynizm", póki co nie zauważyłam blond pasemek, ale farba dość szybko mi się wypłukała nakazując powrócić do natury (której odcieniem jest szatynka), jednak jeśli bycie blond niewiastą sprawi, że zacznę pisać jak Autorka powyższego bloga - to jest to niewielkie poświęcenie! :)
Cięty język, tematy o wszystkim i na czasie.

W formularzu konkursowym tak opisuje swój blogowy świat:
"Blondynka o wszystkim, bez cenzury. Podobno czytanie tego bloga powoduje nagły wzrost blond pasemek na głowie i chwilowy blondynizm, który może okazać się zgubny, zwłaszcza, jeśli masz zamiar intensywnie myśleć. Żartowałam. Siadaj na tyłeczku i czytaj."

 Głosujcie na nią sms'y śląc pod numer 7122*, w treści wpisując A00012 
(duże A, trzy zera, 12)

Blog tworzy młodziutka, śliczna dziewczyna, która jest od paru lat w szczęśliwym związku.
Jak dla mnie 100% naturalności, wdzięku, urody, której nie musi niczym poprawiać. Ubiera się, a nie przebiera. Pisze lekko, przejrzyście, z niecierpliwością czekam na jej kolejne zdania.

W formularzu konkursowym tak opisuje swój blogowy świat:
"Natalia. 19 latka. Wybiera z mody coś dla siebie. Żyje wg swoich zasad. Na blogu skupia się przede wszystkim na przedstawieniu swojego stylu. :)"

 Głosujcie na nią sms'y śląc pod numer 7122*, w treści wpisując C00164 
 (duże C, trzy zera, 164)

Blog tworzy Samanta, studentka wzornictwa na Politechnice Łódzkiej. Jestem fanką jej rysunków, moja zazdrość o jej talent jest niewyobrażalna i wciąż biorę udział w konkursach organizowanych przez Autorkę, aby w końcu wygrać rysunek, który wyjdzie spod jej ręki!

 W formularzu konkursowym tak opisuje swój blogowy świat:
 "  Mam na imię Samanta. Mieszkam w Tomaszowie Mazowieckim (woj. łódzkie). Studiuję Wzornictwo na Politechnice Łódzkiej. Interesuję się głównie rysunkiem. Na blogu pokazuję szczególnie swoje prace i trochę mody, a także zdjęcia z życia codziennego."

  Głosujcie na nią sms'y śląc pod numer 7122*, w treści wpisując G00581 
(duże G, dwa zera, 581)

Blog tworzy sympatyczna i śliczna nastolatka, uczennica klasy o profilu turystycznym w jednym z polskich technikum w centralnej Polsce. Jeśli jest to Twoja koleżanka z klasy, masz szczęście!, jeśli nie, musisz zadowolić się codziennymi wizytami pod tym adresem. Jej posty często napełniają mnie pozytywną energią oraz pomagają odciąć się od dorosłego życia, dorosłych problemów, gdzie trzeba ciężko pracować, a i tak suma summarum pod koniec miesiąca (lub przed 10tym) okazuje się, że w portfelu znów jest za mało. Miłośniczka ciuszków z drugiej ręki i Japonii. Obecnie szczęśliwie zakochana, widać, że miłość (choć odcina ją czasem od bloga) dodaje jej skrzydeł i cieszy mnie jej aktualny związek.

 W formularzu konkursowym tak opisuje swój blogowy świat:
" Mój blog to cząstka mojego życia. Piszę o mojej codzienności, a także o pasjach i o moim stylu. Uwielbiam podróże i fotografię. Interesuję się azjatycką popkulturą, szczególnie japońską i koreańską:)"

Głosujcie na nią sms'y śląc pod numer 7122*, w treści wpisując C00463
(duże C, dwa zera, 463)


* koszt sms'a, to 123 grosze, kwota ta zostanie przekazana na integracyjno – rehabilitacyjne obozy dla dzieci z ubogich rodzin i dzieci niepełnosprawnych

Znacie? 
Czytacie?

sobota, 26 stycznia 2013

praktyki. odcinek 3.

Cześć !

Zapraszam na kolejny odcinek telenowelowej serii.

a w poprzednim odcinku:
ja, biedna studentka w szkole 1 zostaję olana, w szkole dwa jest miło, ale muszę czekać na decyzję do piątku. Klub Malucha - tu jest najlepiej, jednak klub ten jest nie do końca oficjalny, więc może być licho z zatwierdzeniem odbycia praktyk.

w roli głównej:
ja, biedna studentka,
szkoła 2,
drzwi od gabinetu pani od praktyk.

Ja, biedna studentka po raz trzeci pokonuję, dobrze mi już znaną drogę do szkoły 2.
przy wejściu, standard - imię, nazwisko, godzina, gdzie i po co idę.
Idę do sekretariatu, idę do pani dyrektor, nawet mnie poznaje i...

słyszę, że MOGĘ ODBYĆ PRAKTYKI. Jupila!

jeszcze tylko uzupełnić dokumenty, pieczątka i od 28.01 zaczynam bawić się w świetlicy.

jako, że jest piątek i mam zjazd, więc jadę w stronę uczelni i zmierzam do drzwi od gabinetu pani od praktyk, w celu złożenia podpisanych dokumentów i odebrania dzienniczka.
wyjątkowo winda podjeżdża dość szybko i zaoszczędzam sobie zadyszki przy wchodzeniu na czwarte piętro.
podchodzę do drzwi, łapię za klamkę i... closed.
(pytam niebiosa - czemu??), czytam kartkę czy to ja się spóźniłam, ale nie... po prostu pani nie ma. będzie w poniedziałek. może.
fuck. a było już tak blisko zamknięcia sprawy w jeden dzień :(
___

ale za to zdaję bez problemu kolokwium z Braille'a i języka migowego :)

środa, 23 stycznia 2013

Korektor VERYME z Oriflame

Hej,

właśnie wykończyłam korektor VERYME z Oriflame.


Nie mogę powiedzieć o nim zbyt wiele, bo kupiłam go długi czas temu i nie stosowałam go codziennie.
Jedno wiem, cieni pod oczami nie krył skutecznie, a nałożony w zbyt wielkiej ilości powodował, że pod oczami miałam jasne placki (coś jakby odwrócona panda).

Czy polecam ?
Nie.

Czy kupię ponownie ?
Nie.

wtorek, 22 stycznia 2013

sesja, a w głowie PSTRO

Cześć,
sesja za pasem, a mnie wszystko wydaje się lepsze, ciekawsze, ważniejsze niż notatki z narkotyków, brajla i migowego.

Na szczęście, nie tylko ja cierpię na tą, spotykaną dwa razy do roku, przypadłość.


 "Nominacja do LIEBSTER AWARD jest otrzymywana od innego blogera w ramach uznania za "dobrze wykonaną robotę". Jest przyznawana dla blogów o mniejszej liczbie obserwatorów, więc daje możliwość ich rozpowszechnienia. Po odebraniu nagrody należy odpowiedzieć na 11 pytań otrzymanych od osoby, która Cię nominowała. Następnie nominujesz 11 osób ( informujesz ich o tym) oraz zadajesz im 11 pytań. Nie wolno nominować bloga, który Cię nominował."



Autorka tego bloga, ma podobne objawy do moich (bynajmniej, to nie tłumaczy mojej obecności tutaj, zamiast czytania kolejnej linijki o tym jak leczyć narkomanów)

Oto jej pytania i moje odpowiedzi :)

1. Jak lubisz się ubierać?

Wygodnie i ciepło. Jestem z tych osób, którym wiecznie jest zimno.
Zimą i jesienią najczęściej ubieram dżinsy, koszulkę, bluzę/sweter i grube skarpety.
A gdy robi się cieplej to uwielbiam wygodne, krótkie spodenki i podkoszulki z fajnymi, śmiesznymi nadrukami.
Nie jestem fanką spódniczek, nad czym ubolewa mój Małż, ale ostatnio powoli przekonuję się do nich i coraz częściej ubieram się bardziej jak kobieta ;)

2. Na jakiej muzyce się wychowałaś i czego słuchasz teraz?

to mnie wychowało: Disco polo, Abba, Modern Talking, Majka Jeżowska, Smerfne Hity...

a teraz: to co akurat puszczają w radio. nie toleruję techno, muzy 'łumca, bumca' i najczęściej nieudanych remiksów hitów, które jakiś pseudodidżej krzywdzi i wywołuje u mnie chęć wyrzucenia radia za okno.

3. Co najbardziej w sobie lubisz/nie lubisz?

-

4. Twoja pierwsza miłość?
 
skoro pierwsza, to było to w zerówce, do jednego z kolegów, który lubił ze mną tańczyć, bawić się i siedzieć w ławce :)

5. Jak wyobrażasz sobie siebie za 20 lat?
 
'szczęście to stan ducha, sposób bycia, nie posiadania.
szczęściem nie jest to, co nas spotka, lecz jak do tego podchodzimy'
 
dalej żona swego męża, co najmniej trójka dzieci. 
pani magister, pracująca w przedszkolu a w weekendy nauczyciel przedmiotów zawodowych w prywatnej uczelni. 
dwa auta (jeden mój, drugi męża), moje wozidupsko to oczywiście Peugeot.
szczęśliwa, kochana i spełniona.

6. Bez jakich kosmetyków nie potrafisz się obejść?
 
żel pod prysznic, mydło, szampon, odżywka, żel do higieny intymnej, dezodorant, krem do rąk i stóp, balsam do ust i do ciała.

7. Jakim ludziom nie ufasz? 
 
przeszłość nauczyła mnie ufać tylko samej sobie. 
oczywiście, miłość i zdrowy związek opiera się w dużej mierze na zaufaniu, więc ufam również mojemu Mężowi.
jeśli jednak miałabym komuś jeszcze zaufać, to osoba ta nie mogłaby mieć za długiego języka oraz zbyt licznej grupy 'przyjaciół'.
 
8. Kubek czy szklanka?
 
zdecydowanie kubek, bo nie trzeba go polerować, a na szklankach nie toleruję zacieków.

9. Znasz jakiegoś konwojenta?
 
pierwsza myśl, a kto to taki i szybki look w mądrą wikipedię.
druga myśl, a po co komuś taka wiedza? ;)

10. Najdziwniejsza rzecz, jaką jadłaś?
 
za dziecięcia jadłam krem nivea (ten z niebieskiego, małego, metalowego opakowania), 
a moja siostra, jak była małym dziecięciem, to jadła mydło.
 
krem polecam, siostra mydła - nie poleca.

11. Skąd pomysł, by pisać bloga?
 
nuda czasem staje się inspiracją do czegoś pozytywnego.
dodatkowo, spodobał mi się wygląd i działanie blogspot'a.

Moje pytania, kto ma ochotę, może odpowiadać pod postem albo u siebie na blogu 
(tylko proszę o napisanie, że ktoś się podjął pisać na blogu odpowiedzi na moją '11')
 
1. Co rusz w telewizji czy gazecie słychać o tym, że kolejna matka zabiła swoje dziecko. 
Gdybyś była sędzią jaką karę wymierzyłabyś dzieciobójczyni?
 
2.  Jak sądzisz, jak długo potrwa kolejne małżeństwo Michała Wiśniewskiego? 
I ile jeszcze razy pan czerwonowłosy stanie przed ślubnym kobiercem?
 
3. Jak wiadomo, właściciele swoich czworonożnych, szczekających pupili mają obowiązek sprzątania po swoim psie. 
Popierasz to, a może choć masz psa, to (nie) sprzątasz po nim?
 
4. Euro 2012 - hit czy kit?
 
5. Dla Ciebie wakacje około 16.07 są już w połowie za Tobą czy w połowie przed Tobą?

6. Wolisz łamać zakazy czy przestrzegać nakazy?

7. ((2*2+2-2) : 0 + 2+2) *1 = ??

8. Czy też masz wrażenie, że osoby, które wymyślają reklamy są kretynami lub powinny zmienić dilera?
Podaj trzy reklamy, które działają na Ciebie niczym płachta na byka.

9. Wampiry czy Czarodzieje?

10. Długa kąpiel vs. szybki prysznic?

11. Czy zima zaskoczyła drogowców? (a tak na czasie)


 
 

poniedziałek, 21 stycznia 2013

praktyki. odcinek 2.

Cześć,
i mam dla Was kolejną część telenoweli, czemu mnie to nie dziwi?

a w poprzednim odcinku:
ja, biedna studentka udaję się do trzech szkół, poznaję budynki i różne nastawienie do osób, które praktyki odbyć muszą.

w roli głównej:
ja, biedna studentka
szkoła 1,
szkoła 2,
klub malucha.

szkoła 1.
dowiedziawszy się, że tak, szkoła dostanie za zajęcie się moją osobą pieniążki oraz co na tychże praktykach mam robić, bogatsza o kolejną porcję bzdur, które wylecą z mojej główki szybciej niż % z imprezy urodzinowej (na marginesie, bardzo udanej) idę do szkoły 1.
odbieram identyfikator i pewnie zmierzam w kierunku sekretariatu, przypominam się kim byłam i pytam o panią pedagog i... dupa, dupa, dupa.
nie ma. zachorowała. nie ma do końca tygodnia lub i dłużej.

szkoła 2.
tym razem pani dyrektor jest, nawet wydaje się sympatyczna, i nawet cieszy ją, że chcę odbyć praktyki i nawet sama od siebie proponuje, że na świetlicy, ale musi się dowiedzieć pań ze świetlicy, czy chciałyby mnie mieć pod swoimi skrzydłami. mam podejść w piątek.

klub malucha.
w końcu potraktowano mnie, biedną studentkę po ludzku. i nie byłam niczym natrętna mucha.

aczkolwiek wciąż nie mam podpisanego porozumienia i nie zaczynam praktyk, bo klub malucha rusza od lutego, no i czekam na decyzję ze szkoły 2.

jakiś plus początku tego tygodnia?
już nie muszę chodzić na trzeci fakultet :)
bałagan na UG został uporządkowany i w tym semestrze mam tylko jedne zajęcia fakultatywne :)

złożyliście życzenia Babciom?

sobota, 19 stycznia 2013

30 - DAY CHALLENGE.

Hejka,

dziś powracam do misji 30sto dniowej.

Na tapetę biorę punkt 02.

Zdjęcie Twojego biurka.

Ogólnie biurko posiadam, ale w sumie nie siadam przy nim. Na biurku trzymam drukarkę, papier do drukarki i szufladki na dokumenty.

Jako biurko traktuję stół, na którym zawsze leży laptop. Prócz niego na stole są chusteczki, długopis, jakieś płytki, góra kartek i gazetek reklamowych... Przy tym stole jemy posiłki, a gdy przychodzą goście stół jest opróżniany, rozkładany i już można usiąść w paręnaście osób do obiadu :)

Misja każe zrobić zdjęcie biurka, ale ja mam lenia, więc niech ten opis poruszy Waszą wyobraźnię do działania!

Papa!

piątek, 18 stycznia 2013

dziękuję ♥

Cześć,

dziękuję wszystkim za życzenia, było mi naprawdę miło!

W sobotę znów będą mnie cieszyć słowa Gości, jednak to już nie będzie to samo.
W menu urodzinowym nastąpiły pewne zmiany, a przepisy zamieszczę na blogu :)

raz jeszcze dziękuję Bloggerom, Bliskim i Znajomym za pamięć :)
a wczorajszy Gość dopisał i dzięki Wioli spędziliśmy miły, środowy wieczór.
Dziękuję za prezent - przyda się! ;*

wejście w pełnoletność. 

przez te pięć lat sporo się zmieniło.
rozstanie z facetem, który robił mi to zdjęcie, poznanie obecnego Męża, zrobienie prawa jazdy, pierwsza poważna praca z umową o pracę, utrata tejże pracy, studniówka, matura, założenie SpeedierPizza, dostanie się na studia pedagogiczne na UG,  zaręczyny, zmiana autka, zamieszkanie razem, planowanie ślubu, zamknięcie SpeedierPizza, ślub...

a to tylko te najważniejsze punkty, a było ich dużo, dużo więcej!
były wzloty, były upadki, kłótnie i przeprosiny, łzy szczęścia i chwile zwątpienia w bycie razem,
problemy mniejsze i większe, nerwy, stres i spokojny sen, uśmiech od serducha i taki wymuszony, aby dodać drugiej stronie wiary.

niestety, dorosłe życie nie toleruje bycia 'nieprzygotowanym' a czas leci szybko, za szybko, więc trzeba cieszyć się chwilą obecną i z każdej wyciskać jak najwięcej.


czwartek, 17 stycznia 2013

praktyki. odcinek 1.

Cześć,

studia wiążą się z odbyciem praktyk, więc czas już je sobie zorganizować.

nie sądziłam, że będzie z tym jakiś problem, a jednak.

uznałam, że na praktyki nie będę dokładać finansowo (czyli dojeżdżać) i wybiorę placówkę blisko domu. w pobliżu mam trzy szkoły.

szkoła 1.
dzieciaki same odśnieżają wejście do szkoły, nie wiem w ramach jakich zajęć (wf, gw czy za karę), ale widok grupki uczniów, którzy pod okiem nauczyciela machali łopatami bezcenny :)

wchodzę, pytam pań na portierni, którędy do sekretariatu, otrzymuję plagietkę 'GOŚĆ SZKOŁY'
idę pod właściwe drzwi, przedstawiam swój problem i słyszę: że owszem praktyki zrobić mogę, ale jeśli oni otrzymają za mnie pieniądze. miło. ja robię za frajer, a oni nie mogą?
no ale idę do pani pedagog i tam znów pada pytanie, czy otrzyma za to pieniądze i co ja mam na tych praktykach robić (hm. myślałam, że pani mi to powie).

szkoła 2.
z daleko słychać krzyk pani nauczycielki.

wchodzę, pytam pań na portierni, którędy do sekretariatu, tutaj muszę wpisać się w notes kto, gdzie, o której i po co idę.
idę pod właściwe drzwi, znów mówię o mojej sprawie i... klapa. pani dyrektor już nie ma. bywa rano.

szkoła 3.
hm. tu mam problem z otworzeniem drzwi, ale po chwili słychać klucz w zamku i otwierają się wrota do szkoły. okazuje się, że drzwi zamyka i otwiera pani szatniarka, bo nasi milusińscy pupile uciekają z zajęć.
pytam o sekretariat, wchodzę, znów omawiam swój problem i słyszę krótkie zdanie: nie ma możliwości odbycia praktyk.

wiecie co? fajne jest uczucie iść do szkoły nie jako uczeń, a jako pedagog :)



 z serii : słit foci w wc Conradinum ^^

środa, 16 stycznia 2013

urodzinki :)

Cześć,

wpadam na chwilę pochwalić się, że dziś wybił mi dwudziesty trzeci roczek życia ;)

spędziłam go w pracy (do czwartej rano), krótkim śnie, sprzątaniu mieszkania i teraz czekam na Gościa :)

Mieszkanie po wysprzątaniu - nie do poznania! ;)

Buziaki!

wtorek, 15 stycznia 2013

urodzinowe menu.

Hej,

23cie urodzinki nadchodzą, z racji faktu, że wypadają w sam środek tygodnia, więc imprezkę urządzam w sobotę.



Oto menu, którym uraczę swoich Gości.

(nie wiem jak Wy, ale ja zawsze mam problem co wymyślić, często mam sporo pomysłów wcześniej, ale gdy wybija tzw. godzina zero, gdy przygotowania czas zacząć, to nagle okazuje się, że nie wiem co podać. Mój Małżonek postanowił więc skrzętnie notować nasze inspiracje i naprawdę polecam robienie takich zapisek!)


Zupa
Ognisty krem paprykowy.


Danie główne
Mielone nadziewane fetą / pieczarkami*

Deser
Słodka tarta bananowa .
  
Przekąski ciepłe i zimne
Chipsy, paluszki i inne twarde rarytasy.
Sałatka warzywna.
Sałatka z kurczakiem.
Pieczywo.

Tort urodzinowy
Tort kawowy.


 Mam nadzieję, że Gościom zasmakuje i wyjdą najedzeni i u/o**pici.

* -  jeszcze nie wiem czy będą dwa rodzaje, czy tylko jeden i który z nich
** - niepotrzebne skreślić ;)

Chcecie aby na blogu zawitały przepisy na poszczególne pozycje z menu?

poniedziałek, 14 stycznia 2013

Wyniki konkursu :)

Cześć !

Jakiś czas temu ogłosiłam swój pierwszy konkurs (klik), wzięły w nim udział trzy odważne Bloggerki:  Czekoladowe Serce, Inopportune i Skrawek Nieba.

Oto moje odpowiedzi :


1. Gdyby ta osoba byłaby kwiatem, to byłby to ...
Róża. To mój ukochany kwiat, dlatego był w wiązance ślubnej.
Róża to oznaka miłości, a róża bez kolców symbolizuje, że osoba, która wręcza bukiet czy kwiat róży, nigdy nie zrani obdarowanej osoby. Im dłużej róża stoi w wazonie, tym bardziej szczere są intencje wręczającego.
Punkt dla
Czekoladowe Serce, Inopportune i Skrawek Nieba.
2. Gdyby ta osoba byłaby drzewem, to byłby to ...
 Kasztanowiec, ponieważ jako dziecko kochałam jesień za możliwość zbierania kasztanów. Poza tym - kasztanowiec ma przepiękne liście :)
Punkt dla 
Żadnej z Pań :(
3. Gdyby ta osoba była kolorem, to byłby to ...
Niebieski bądź fiolet, to moje dwa ukochane kolory i nie umiem wybrać pomiędzy jednym a drugim.
 Punkt dla
Czekoladowe Serce, Inopportune i Skrawek Nieba.
4. Gdyby ta osoba była rzeczą, to byłaby to ...
 Książka, ponieważ kocham je czytać, a świeżo zakupioną książkę uwielbiam wąchać ;D
Punkt dla 
Żadnej z Pań :(
5. Gdyby ta osoba była pogodą, to byłaby to ...
Śnieg, ponieważ urodziłam się zimą i moje ukochane Święta przypadają na zimę. Lubię też bajkę o Królowej Śniegu ;D
 Punkt dla
Czekoladowe Serce
6. Gdyby ta osoba była górą, to byłaby to ...
Tatry i Zakopane - moje marzenie :)
 Punkt dla
Czekoladowe Serce i Skrawek Nieba
7. Gdyby ta osoba była  rzeką, to byłaby to ...
Wisła
 Punkt dla
Czekoladowe Serce, Inopportune i Skrawek Nieba.

8. Gdyby ta osoba była zwierzęciem, to byłby to ...
Kot :)
Punkt dla
Czekoladowe Serce

9. Gdyby ta osoba byłaby przedmiotem kuchennym, to byłby to ...
Nóż kuchenny szefa kuchni (tak, ten duży)
Punkt dla 
Żadnej z Pań :(
10. Gdyby ta osoba była ciuchem, to byłby to ...
Sweterek :)
Punkt dla 
Żadnej z Pań :(

Wynik końcowy:
 Czekoladowe Serce - 6 poprawnych odpowiedzi
 Skrawek Nieba - 4 poprawne odpowiedzi
Inopportune - 3 poprawne odpowiedzi


Gratuluję Zwyciężczyni - proszę podaj mi swój mail, abym mogła ustalić szczegóły gdzie mam słać nagrodę :)


nawet wiązanka ślubna, składała się z róż!

niedziela, 13 stycznia 2013

do szafy!

Hej,

u mnie po choince nie ma już śladu (no dobra, gdzieś się pewnie jeszcze jakaś igiełka odnajdzie), co prawda padający śnieg (który jak zwykle zaskoczył drogowców, bo przecież to niemożliwe aby w styczniu mógł spaść) powoduje, że bardziej czuję klimat Świąt niż pracowitego stycznia, no ale cóż.

 Może tegoroczna Gwiazdka będzie biała.

Ozdoby do szafy, choinka na śmietnik, do innych gołych drzewek!

choinka 2012. 
pierwsza małżeńska chojka ;)

Pozdrowienia dla Kolegi z roku, który czasem tu zagląda, a który zdradził, że zabiera się za mój muffinkowy przepis. Mam nadzieję, że babeczki wyszły idealnie! :)

Miło tak znienacka dowiedzieć się, że ktoś znajomy dotarł pod ten adres :)

sobota, 12 stycznia 2013

im dłuższe, tym gorzej...

Cześć !

Moje włosy z miesiąca na miesiąc są coraz dłuższe, niestety ostatnio zauważyłam, że im moje włosy są dłuższe, tym coraz gorzej mi się je pielęgnuje, coraz gorzej rozczesuje i ogólnie częściej mnie one denerwują niż sprawiają przyjemność :(

Kochane włosomaniaczki, proszę zróbcie dla mnie krótką ściągę jakie kosmetyki używać aby moje włoski były świecące, gładkie, nie puszyły się i rozczesywały bez problemu :)

Z góry dziękuję za porady :)

zostawiam Was z moimi inspiracjami włosowymi :)





jak widzicie kocham fryzurki o czerwonych i brązowych odcieniach :)

piątek, 11 stycznia 2013

Co robimy na zajęciach? odcinek 2.

Hi,

i nadszedł ten czas, gdy po miesiącu przerwy od uczelni, trzeba wrócić do porannej pobudki w weekendy i dlatego dziś stworzyłam dla Was drugi odcinek z serii `co robimy na zajęciach`.

Zapewne pamiętacie pierwszy odcinek z tej serii.
Jeśli nie, to tutaj możecie sobie odświeżyć pamięć ;) (klik)

dziś mam dla Was drugie opowiadanie o Czerwonym Kapturku, oczywiście pamiętajcie, że były słowa 'klucz' (widły, smok, zupa, komputer)

Dziś umieszczę tutaj historyjkę Oli, Sylwii i Asi ;)

Czerwony Kapturek mieszkał za górami, za lasami w nowoczesnym apartamencie.
Nagle jego komputer zawiadomił dziewczynkę o nowej wiadomości mailowej od Babci, z treścią nowego przepisu na zupę pomidorową.
Czerwony Kapturek, z racji tego, że zbliżała się pora obiadowa, postanowił wypróbować nowy przepis.
Dziewczynka wyjęła największy garnek jaki miała w domku, wrzuciła do niego potrzebne składniki i zaczęła mieszać energicznie widłami, gdyż wszystkie sztućce gdzieś jej się zagubiły, podczas ostatniego przyjęcia, jakie zorganizowała z okazji swoich urodzin.
Po ugotowaniu zupy, postanowiła popędzić do Babci. Założyła swój czerwony płaszcz i wsiadła na komarka, który palił jak smok, mimo uprzednio wymienionego katalizatora.
Droga do Babci prowadziła przez ciemny las, w którym spotkała Drwala, którego przezywano 'Leśnym Wilkiem', gdyż zawsze jest głodny (głodny jak wilk).
Spotkanie to nie należało do najmilszych. Leśny Wilk, gdy poczuł zapach pysznej zupy, zakneblował dziewczynę i zjadł ciepły posiłek.
A że było niedaleko, a Babcia Kapturka miała niezły węch, więc przybiegła do lasu i pokonała Leśnego Wilka swoim prawym sierpowym.
Babcia z wnuczką wsiadły na komarka i pojechały do Galerii Bałtyckiej na sajgonki, a tam spotkały Gajowego, dawną miłość Babci.

Koniec :)

 przypadkowe zdjęcie z dysku, miśki narysowałam SAMA !

Miłego weekendu!

czwartek, 10 stycznia 2013

muffinkowe pierniki

Hej,

parę dni temu pisałam o muffinkach, a dziś mam też ich drugą wersję :)

Składniki na ciasto muffinkowe

(składniki suche)

- 2 szklanki mąki
- 0,5 szklanki cukru
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 1 torebka przyprawy korzennej (kocham smak przyprawy korzennej, więc wsypałam całą torebkę)
- parę łyżeczek gorzkiego kakao


(składniki mokre)

- 2 łyżki płynnego miodu
- 1 szklanka mleka
- 100 g margaryny
- 2 jaja

dodatkowo : dżem truskawkowy, polewa.

Krok pierwszy, w którym rozpuszczamy margarynę w mikrofalówce i czekamy aż ostygnie.

Krok drugi, w którym mieszamy ze sobą wszystkie suche składniki.

Krok trzeci, w którym do składników suchych dodajemy rozpuszczoną margarynę, 2 jaja, mleko i miód. Mieszamy dokładnie.

Krok czwarty, w którym na dno papilotki wkładamy masę muffinkową, następnie kładziemy kapkę dżemu i znów wkładamy masę muffinkową.

Krok piąty, w którym wstawiamy muffinki do piekarnika nagrzanego do 200st. Pieczemy około 20-25 minut.

Krok szósty
, w którym dekorujemy muffinki polewą lub pałaszujemy muffinki :)

Smacznego !


środa, 9 stycznia 2013

30 - DAY CHALLENGE

Cześć !

Postanowiłam wziąć udział w tej akcji, dziś na tapetę biorę pierwszy dzień z tej misji ;)


Introduce yourself - przedstaw się

Mam na imię Kamila, od sierpnia jestem mężatką. 
Mieszkam w Gdańsku, w jego południowej części.
Urodziłam się 16stego stycznia 1990, więc jestem zodiakalnym, upartym koziorożcem. Studiuję pedagogikę opiekuńczo-wychowawczą,  już trzeci rok, na Uniwersytecie Gdańskim.

jeden z prezentów od mojego kochanego Męża :)

Kto się przyłączy do tej misji? :)

wtorek, 8 stycznia 2013

postcrossing podsumowanie: grudzień 2012

Hej,

mam dla Was małe, skromne podsumowanie mojej akcji postcrossing'owej.

W zeszłym miesiącu, a zarazem i roku, wysłałam 1 list i otrzymałam również 1 list :)
skromnie, ale `cieszmy się z małych rzeczy, bo wzór na szczęście w nich zapisany jest` :)

Wymiana korespondencji miała miejsce pomiędzy mną i Martą :)

Chętnych do wymiany ze mną listów, pocztówek i gadżetów, proszę o pisanie maili w celu dogadania szczegółów (patrz zakładka, kontakt). Chętnie zapełnię swój karton innymi przesyłkami!

poniedziałek, 7 stycznia 2013

christmas muffins

Hej, znów bawiłam się z muffinkami, tym razem w świątecznej wersji. 

Oto mój przepis: 

Składniki na ciasto muffinkowe
(składniki suche)
2 szklanki mąki,
1 szklanka cukru,
1 torebka cukru wanilinowego,
2 łyżeczki proszku do pieczenia.

(składniki mokre)
100 g margaryny,
2 jajka,
1 szklanka mleka.

Dodatkowo : budyń i wykonanie go wedle zaleceń z opakowania. Rada wyczytana z budyniu :
 'aby mleko się nie przypaliło, przed wlaniem mleka do garnka, przepłucz dno garnka zimną wodą'
(to naprawdę działa!), tabliczka czekolady.

Przepis

Krok pierwszy, w którym gotujemy budyń (który wspólnie z czekoladą będzie naszym wypełnieniem muffinki) i rozpuszczamy margarynę w mikrofalówce. Budyń i margarynę studzimy.

Krok drugi, w którym mieszamy wszystkie składniki suche i mokre, do uzyskania jednolitej, gładkiej konsystencji.

Krok trzeci, w którym uzupełniamy papilotki masą wykonaną w kroku drugim i pierwszym. Na dno wlewamy masę muffinkową, następnie wlewamy budyń i kładziemy czekoladkę, na koniec budyń i czekoladę polewamy masą muffinkową.

Krok czwarty, w którym wkładamy surowe muffinki do nagrzanego na około 200st piekarnika. I czekamy około 20-25 minut.

Krok piąty, w którym albo : jemy gotowe muffinki albo je dekorujemy :)



Smacznego !

niedziela, 6 stycznia 2013

teledysk ślubny

Cześć !

Choć temat ślubu, to był mój number one w 2012, to jednak również i w tym roku, będę pisać co nieco na ten (jak dla mnie zdecydowanie nieoklepany) temat.

Teledysk ślubny, to coś co ma na celu podsumować imprezkę weselną lub cały ślub.
Myśmy wymyślili sobie coś takiego.


Hot or not ?

sobota, 5 stycznia 2013

nieprzyjemnie ;/

Hej,

w Gdańsku od paru dni wieje nieprzyjemny wiatr. Niestety dzisiaj musiałam wstać o ósmej rano i pojechać na uczelnię oddać pracę na zaliczenie, a potem zajechać w jeszcze jedno miejsce, więc trochę zmarzłam :(

Wyjazd w Góry Świętokrzyskie udał się na medal. A zwiedzanie w drodze powrotnej, trzech polskich miast wspominam bardzo miło, choć uważam, że stanowczo zabrakło nam czasu na dobre poznanie Włocławka, Łodzi i Torunia. A do tego ostatniego miasta, musimy jeszcze wrócić i poświęcić mu dużo, dużo więcej czasu!

Łódź, jedno z wybranych zdjęć :)
Buziaki!

środa, 2 stycznia 2013

już w domu :)

Hej !

nasz wyjazd dobiegł końca, dojechaliśmy szczęśliwie do domku.

dobranoc !


Góry Świętokrzyskie bye, bye!

Hej,

nasz wyjazd powoli dobiega końca i dziś czeka nas droga powrotna, ale przy okazji odwiedzimy jeszcze po drodze parę miast.

Zgadnijcie w jakich miastach się zatrzymamy aby je zwiedzić? ;)

wtorek, 1 stycznia 2013

do Kielc !

Hej !

Pewnie większość z Was jeszcze smacznie odsypia wczorajsze świętowanie, a my Nowy Rok postanowiliśmy spędzić na zwiedzaniu Kielc, których Starówka wczoraj nas urzekła.
Pogoda ładna, więc nie ma co marnować czasu.
A wieczorem czeka na nas sauna :)

01.01.2013

Jeszcze szampan niedopity, jeszcze petardy nie ucichły, a ja już - pierwszy pościk na mym blogu mam :)