hhh

Loading...

wtorek, 24 stycznia 2012

Hej !

Wszystkie portale, strony protestują i powoli te całe ACTA zaczynam mieć powoli dość...

ACTA ACTĄ, a mnie zajmuje nauka do egzaminu ustnego... Niby to dla naszego dobra, ale od ustnej matury dawno nie miałam tej formy egzaminu... Tak więc od wczoraj czas umila mi eutanazja, adopcja, choroba sieroca, opieka paliatywna, sieroctwo i tym podobne ‘lekkie’ tematy. Proszę w sobotę trzymać z mnie kciuki! :)

Co do moich urodzinek – było super ! ;)
Dostałam prześliczną księgę gości weselnych, zestaw różyczek do kąpieli i peeling (który bardzo mi się przydał, bo ostatnio mi się skończył) oraz fajniusie długie skarpety :)

Zdjęć nie dodaję (kto wie czy za jakiś czas nie zostaną uznane za splagiatowane)

Mam nadzieję, że jak wrócę do domku to w końcu popłynie z kranu woda, bo póki co rury krzyczą, że im sucho... ;| a kochana spółdzielnia jakoś nie raczyła powiesić karteczki z informacją:

Kochani Mieszkańcy,
wybaczcie ale tego i tego nie będzie wody.
Prosimy o wyrozumiałość i o uzbrojenie się w 5 litrową bańkę wody...


Dopiero mój Mężczyzna po dodzwonieniu się do Spółdzielni został łaskawie poinformowany, że woda wróci do południa... oby bo muszę umyć włosy...

Do kolejnej notki!

niedziela, 15 stycznia 2012

Nie możemy iść dzisiaj do kina: "Dozwolone od lat osiemnastu". Mówić: "chłopiec mój, moja dziewczyna"; "Dozwolone od lat osiemnastu".

Hej !

Weekend był i się zmył ;) a raczej go zasypało ;] po pierwsze nie odmówię sobie chwili bycia nieskromną i pochwalę się Wam iż do mojego indeksu trafiły dwie pierwsze ocenki - obie 5! Co lepsze Pani Profesor od mediacji powiedziała, że moja praca była najlepsza! Ale koniec o tym.

Parę dni temu w Gdańsku zaczął padać śnieg i śmiałam się, że zima zrobiła mi urodzinowy prezent i sypnęła śniegiem. Póki co śniegu przybywa, a do urodzin już tylko jeden dzień!

Jutro będę o kolejny rok starsza...
Ale póki co pokażę Wam swoje wspomnienia a konkretnie moją osiemnastkę! :)


wierzcie, że od tamtych dni czas leci jak głupi! w sumie te zdjęcia mają już dobre 4 lata... Ekipa osiemnastkowa oczywiście się rozpadła i dlatego mój Mężczyzna musiał trochę osób 'pousuwać'. Mogę, więc powiedzieć, że na ten mix załapali się Najlepsi ;)

dobranoc ;*

PeeS. 
Jutro zamieszczę urodzinowe menu ;)

PeeS 2. 
Ładnie proszę o głosowanie na mnie w konkursie na BlogRoku 2011, bo baaardzo potrzebuję Waszych głosów!
piszcie sms'yo treści A00280 (a zero zero dwa osiem zero) na numer 7122. sms kosztuje tylko 1,23 z vat a dochód z SMS'ów zostanie przekazany na turnusy rehabilitacyjne dla osób niepełnosprawnych. :)

czwartek, 12 stycznia 2012

System Eliminacji Słabych Jednostek Akademickich = SESJA. --> (Najbardziej znany sposób uwalenia studenta)

Hej,
Spokojny żywot studenta ma swoje poruszenie dwa razy do roku, na sesji zimowej a potem na tej letniej. Od jutra u mnie zaczyna się sesja zimowa i od razu pierwszy egzamin, więc trzeba się zabrać do powtórki (co prawda materiału uczę się już od początku tygodnia, ale teraz to już nie przelewki i trzeba się jeszcze douczyć)

Trzymajcie kciuki!

Póki w tym pierwszym semestrze miałam już do oddania dwie prace zaliczeniowe i obie zdałam, ale nie wiem na co i zapewne dowiem się dopiero przy wpisach, ale grunt, że dwa przedmioty są już ‘z głowy’.


Udało nam się odhaczyć kolejną rzecz do ślubu – mamy już zaklepanego kamerzystę i transport do i z kościółka :)

A za parę dni moje urodzinki!

Miłego weekendu !

a taka mała zachęta do głosowania na mnie ;)

 
 PeugeotCikowa na BLOG ROKU 2011 !

" Dochód z SMS'ów zostanie przekazany na turnusy rehabilitacyjne dla osób niepełnosprawnych.
Koszt SMS - 1,23 z vat"



Styczniowe out’y kosmetyczne ;)

Hej,

Dziś mam dla Was notkę, o której już dawno myślałam, jednak musiał mi się skończyć kosmetyk, o którym teraz napiszę parę słów.

W końcu udało mi się wyzerować serum do włosów Kwiat Limonki i Werbena.



Oto co producent pisze na temat tego serum:

„ serum nadające włosom połysk Kwiat Limonki i Werbena. Formuła z ekstraktami limonki i werbeny zapewnia włosom superpołysk oraz dodatkową gładkość fryzury. Sposób użycia: nałożyć kilka kropli na mokre lub suche włosy. Nie spłukiwać. Układać jak zwykle.”

Co ja na to?

zapewnia włosom superpołysk” – gdybym wiedziała, że producent superpołyskiem ma na myśli dodanie do serum błyszczących drobinek/brokatu, to wcale bym nie sięgnęła po jego produkt, niestety zamawiałam w oparciu o opis i ten mnie zawiódł!

dodatkową gładkość fryzury” – szczerze, to nie zauważyłam jakiejś super różnicy, może i minimalnie coś tam wygładza, ale bez rewelacji.

Kwiat Limonki” – producent nie pisze, że serum pachnie, ale w katalogu była wzmianka, że tak jest. I faktycznie – serum bardzo ładnie pachnie, ale dla zapachu to się perfumy kupuje, od serum mam nieco inne oczekiwania.

nałożyć kilka kropli na mokre lub suche włosy” – ja nakładałam serum tylko na włosy mokre i fajnie się rozprowadzał, z suchymi nie próbowałam :]

Plusy:
Niska cena, dość często jest w promocji i można go nabyć za niecałe 5 złotych a i bez promocji niedużo kosztuje (nie pamiętam dokładnie ile)
Ładny zapach
Wydajny, starczył mi na dość długo

Łączna ilość plusów: 3.

Minusy
Ten brokat, który na samym początku wyglądał trochę jak łupież (zbyt duże drobinki), a na koniec tego brokatu już prawie wcale nie było
Niezgodny z opisem
Nie urzekł mnie na tyle, żeby go polecić
Nie kupię kolejnej butelki (czyli taki kosmetyk ‘na raz’)

Łączna ilość minusów: 4.

Ogólna ocena – dwója, ale tylko za ten zapach i cenę.

wtorek, 10 stycznia 2012

Pierwszy śnieg... ;|

hej,
dzisiaj rano okazało się, że zima nagle postanowiła sypnąć śniegiem. Średnio mnie to ucieszyło (po pierwsze zaraz się robią korki, a po drugie jakoś średnio lubię odśnieżać auto...). Na szczęście śnieg powoli już zanika :)
Wiem, że niektóre z Was dziwi moja radość z nieobecności śniegu, ale jak sobie przypomnę ubiegłą zimę, to aż odechciewa mi się białego puchu. Zima jest fajna gdy jest się dzieckiem, albo gdy można zostać w domku i podziwiać śnieżną zawieruchę przez szybę, gdy trzeba pracować albo coś załatwiać na mieście, to najlepszą pogodą jest bezwietrzna i sucha aura :)

Po bojach z papierem i drukarką, już wiemy, że po wydrukowaniu zaproszeń kartki muszą porządnie wyschnąć (czytaj - poleżeć z dobry dzień nietykane), więc teraz mamy w domku małą suszarnię kartek A4 ;)

Buziaki!

niedziela, 8 stycznia 2012

:)

hejka!
jakoś tak długo nie pisałam, ale ta pogoda ciut mnie rozwala i robi ze mnie totalnego lenia...
ale trzeba się zabrać za siebie i zacząć uczyć - na pierwszy ogień pójdą systemy opiekuńczo-wychowawcze (egzamin w piątek) i teoretyczne podstawy diagnozowania (tu czeka mnie bój w niedzielę).

moje wspaniałe notatki, a w tle 'nasz' kubek ;)

a to jeszcze foto mojego sylwestrowego mani ;) miałam wstawić już dawno, ale wiecie... ;)

Bye!

i jeszcze - strefa konkursów:

środa, 4 stycznia 2012

Gram o kalendarz :)

Hej !

Jak mija pierwszy tydzień w szkole, pracy, na studiach po przerwie świąteczno-noworocznej?
Ja nie próżnuję i powolutku tworzę swoje prace zaliczeniowe i przeglądam notatki oraz bombarduję mailami leniwych wykładowców, którzy co nieco obiecali nam wysłać w ramach przygotowania do egzaminu ;)

W między czasie, oczywiście, czytam Wasze blogi ;)
I tutaj dochodzę do głównego wątku – otóż potrzebuję kalendarz ścienny i dlatego biorę udział w rozdaniu u Sandi (:
trzymać kciuki, bo nie mam gdzie skreślać dni do ślubu ;)

A.
Dziś dotarły koperty na zaproszenia !

Jak widzicie dobre nastawienie mnie nie opuszcza i Wam też tego życzę!
Buziaki! ;*

poniedziałek, 2 stycznia 2012

Mój 2012 rok !

Heeej :)

I mamy 2012 rok :) i nie ma innej opcji – on należy do mnie i musi być idealny !

Jak Wasze zabawy sylwestrowe? Udane?
Ja na swoją nie narzekam – polecam film „Pokaż kotku co masz w środku”, chociaż „Nie kłam kotku było lepsze” ;)
A „Dziennik zakrapiany rumem” miał zbyt chaotyczną fabułę i zakończenie było kijowe (jakby reżyserowi zabrakło funduszy, czasu, chęci i pomysłów, bo na końcu, gdy według mnie film się zarąbiście rozkręcił, pojawiają się napisy jak potoczyły się losy bohatera i napisy końcowe... ;/) jednak Sylwek w kinie był czymś niesamowitym (zwłaszcza, że źle zsynchronizowali zegarki i dwukrotnie odliczaliśmy 10... 9... 8.... do początku nowego roku ;)

Kino zadbało o mój głód nowości kinowych,
Pellowski dostarczył słodki poczęstunek,
A cudowną atmosferę zawdzięczam ludziom, z którymi ten Sylwester spędziłam :)

2012 – Euro, koniec świata? To bzdury :)

i z tym pozytywnym nastawieniem zostawiam i Was i siebie i czas zabrać się za przygotowania do zimowej sesji ;)

Buziaki !