hhh

Loading...

piątek, 5 lipca 2013

pracowicie.

Cześć!

Całe ostatnie dwa dni spędziłam praktycznie nie wychodząc z kuchni.
Jak mąż chce mieć gości, to ktoś musi pogotować, posprzątać itd...

Nawet nie chciało mi się nałożyć na włoski szamponetki, a przydałoby się...
No cóż. W poniedziałek zrobię sobie dzień piękności.

Obym jutro dała radę pomalować paznokcie, bo ciągłe mycie i kontakt z wodą sprawił, że mój obecny manicure pozostawia wiele do życzenia.

Zdjęcia tortu, który kosztował mnie od groma nerwów, nie obyło się bez przekleństw i prawie zostałam doprowadzona do łez, wrzucę za jakiś czas ;)

Dobranoc!

5 komentarzy:

  1. Tort nigdy nie mam na niego nerwów :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Czekamy na zdjęcie :) a dzień pięknosci każdej z nas się należy ;))

    OdpowiedzUsuń
  3. Takie dni piękności to jest to, co kobietki lubią najbardziej. Mam nadzieję, że odpoczniesz, odprężysz się i zrelaksujesz... a Twoje ciało i duch podziękują Ci za to... ;)

    Ciekawa jestem tego tortu :P

    OdpowiedzUsuń
  4. To czekam na ten tort, co to tak Ciebie zdenerwował ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jestem ciekawa wyglądu tortu. Sama jeszcze w życiu takowego nie przygotowałam:)

    OdpowiedzUsuń

za wszystkie ciepłe i zimne słowa dziękuję.
zawsze odwiedzam Autorów komentarzy.

wulgaryzmów i obelg nie toleruję.

UWAGA : najczęściej na pytania odpisuję pod postem ;)