hhh

Loading...

wtorek, 27 września 2011

Dziś niejedna wiedźma zdoła przeobrazić się w anioła ;)

Parę dni temu dotarł do mnie katalog Avon i nosiłam się z zamiarem napisania paru słów na ten temat.

W tym numerze urzekło mnie parę pozycji (akurat z racji faktu, że w Avonie siedzę już z dobre cztery lata, to naprawdę trudno mnie zauroczyć i wiele pozycji, które Avon mianuje nazwą ‘nowość, musisz to mieć’ już widziałam, więc wcale nie jest to taka nowinka na jaką kreuje ją firma)

Pierwsze co mnie urzekło, ale tylko dlatego, że lubię  różne mazidła na usta to błyszczyk COLORTrend. A do tego ta kulka w błyszczyku budzi we mnie wspomnienia, kiedy jako nastolatka kupowałam swoje pierwsze kulkowe ‘mazidełka’   ;)

Kolejna rzecz to peelingi Senses. Nic nowego, ale uwielbiam tą firmę, a w tym katalogu są one w promocji, więc pewnie skuszę się na któryś z nich, może żeby rozświetlić sobie nastrój, to wezmę tym razem ten zielony, o nazwie Tropics.

I jeszcze pianka do twarzy Solutions. Stosowałam niejednokrotnie, zawsze mnie zadowalał, więc pewnie i ten kosmetyk znajdzie się na liście moich zakupów.

A na końcu uniwersalny balsam z woskiem pszczelim. Zobaczymy czy faktycznie jest taki uniwersalny, ale podoba mi się szata graficzna i pudełeczko, więc na bank będzie można go znaleźć w mojej torbie. Dodam, że gdy zobaczyłam ten balsam, to od razu skojarzył mi się on z Oriflame, które od lat ma swej ofercie coś podobnego (ponoć jest rewelacyjny, ale nie ocenię, bo nie stosowałam).

Jeśli, któraś z Was jest z Gdańska i jest zainteresowana obejrzeniem katalogu lub zakupieniem jakiegoś kosmetyku, to piszcie.



2 komentarze:

za wszystkie ciepłe i zimne słowa dziękuję.
zawsze odwiedzam Autorów komentarzy.

wulgaryzmów i obelg nie toleruję.

UWAGA : najczęściej na pytania odpisuję pod postem ;)