hhh

Loading...

środa, 14 marca 2012

Mój pierwszy sen...

... ślubny.
Od początku przygotowań ślubnych wchodzę na (portal) weselny. I często czytałam na nim, że jedna czy druga panna młoda śniła o TYM dniu.
I cóż. Mnie ta przypadłość dopadła w nocy z 12stego na 13stego.
Co ciekawe biorąc udział w tym śnie, wiedziałam, że to nie dzieje się naprawdę i jakoś mnie to wszystko nie przerażało ;)

A tego trochę było -
po pierwsze, przybyła tylko garstka gości, tak na oko z 10.
po drugie, jedzenie było niedobre i rosół był zrobiony z buraków.
po trzecie, miałam suknię zupełnie w nie swoim stylu i nikt nie mówił mi, że ślicznie wyglądam ;)

Jak opowiedziałam o tym mojemu przyszłemu Mężowi, to ten skwitował to tak:
'Ty to masz nasrane w tej głowie' :)

a żeby pozostać w temacie ślubu i żeby wszystkie przyszłe Panny Młode nie dały się szaleństwu przedślubnemu, to zamieszczę parę zdjęć najgorszych kreacji ślubnych :)

źródło

Buziaki moi kochani :)

A. Pewnie niektórzy z Was dostrzegli pewną nowość na moim blogu. 
Niedługo napiszę o niej coś więcej :)

5 komentarzy:

  1. OMG to ostatnie, aż się zbiera na pawia!!
    Ja mam co noc ślubne sny...

    OdpowiedzUsuń
  2. A no nie pomyślałam :)
    Haha rosół z buraków :D mi tez zawsze przed jakimś ważnym wydarzeniem śni się to jak będzie wyglądało i zawsze tak jest że wypada najgorzej :D A jest zupełnie na odwrót :) na pewno będzie najwspanialej! :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Przy ostatnim djęciu aż mnie wzdrygło :P Matko ale musisz byc szczęśliwa ślub i te całe plany. Pierwszy ślubny sen podobno ma być pechowy to wtedy prawdziwy będzie udany ^^

    OdpowiedzUsuń

za wszystkie ciepłe i zimne słowa dziękuję.
zawsze odwiedzam Autorów komentarzy.

wulgaryzmów i obelg nie toleruję.

UWAGA : najczęściej na pytania odpisuję pod postem ;)