wczoraj mojemu przyszłemu Mężowi stuknął 24ty rok życia :) oczywiście ekipa nie zawiodła, była i Ola i Wiktor i moi przyszli Szwagrowie i Szwagierki, Teściowa oraz Kubuś z Oliwką :)
nie zabrakło również miśków-alkoholiśków ;)
a dzisiaj?
odpoczywamy aktywnie - wpierw łapałam promienie słoneczne leżąc na naszym balkonie, a mój Mężczyzna zajął się naszym małym sadem pod balkonem. Mieszkanie na parterze ma swój urok, jednak trzeba dbać o to aby krzaki za bardzo się nie rozbestwiły i nie weszły sobie do mieszkania...
z gałązek z 'krzaka potwora' powstała jedna ściana żywopłotu, którą obficie podlałam. mam nadzieję, że się przyjmie i ładnie odgrodzi nas od sąsiadów ;)
a tutaj widać resztę po 'krzaku potworku'. Korzeń ukazuje moc tego potwora :)
a tutaj widok z jednej ze stron naszego osiedla :) przyznam, że mimo iż mieszkamy tutaj już rok, to w tej części osiedla jeszcze nie byliśmy :)
no i tej pary nie muszę Wam przedstawiać :)
za miesiąc o tej porze będziemy już małżeństwem :)
PeeS.
W poniedziałek jedziemy do naszej orkiestry ustalać szczegóły ;)
a później jedziemy odwiedzić Babcię Sławka :)
powoli zaczyna do mnie docierać, że to już ostatnie chwile :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
za wszystkie ciepłe i zimne słowa dziękuję.
zawsze odwiedzam Autorów komentarzy.
wulgaryzmów i obelg nie toleruję.
UWAGA : najczęściej na pytania odpisuję pod postem ;)