hhh

Loading...

sobota, 1 grudnia 2012

w odcieniach czarno-szaro-burych.

Hej,

stało się. również i mnie dopadła.

jednak wychodzenie z domu gdy jest szaro, a powroty do domu gdy jest czarno,
deszcz,
wiatr,
 wiecznie spóźnione autobusy,
brak słońca

i...

się pojawiła - jesienna deprecha.

nastrój meeega na minus.

eh. szkoda słów.

2 komentarze:

  1. To zrób sobie gorącej czekolady albo budyniu albo jeszcze lepiej napij się wina w ramionach męża... pomoże jak nic!

    OdpowiedzUsuń

za wszystkie ciepłe i zimne słowa dziękuję.
zawsze odwiedzam Autorów komentarzy.

wulgaryzmów i obelg nie toleruję.

UWAGA : najczęściej na pytania odpisuję pod postem ;)