ile pączków już zjedzonych macie?
czy udało Wam się dorwać jakieś inne pączki niż z marmoladą i różą?
my znaleźliśmy cukiernię, w której były pączki z toffi, adwokatem, morelą, cytryną, jabłkiem, różą i nadzieniem babuni ;)
i parę zdjęć z naszego śniadanka ;)
Smacznego !
Ale ładnie wyglądają na talerzu takie różne pączki :) Ja zjadłam z advocatem i z różą, jeszcze pójdę dziś do babci i zjem takie domowe z różnymi nadzieniami:)
OdpowiedzUsuńCzy ja wiem... one zawsze są takie tłuste... :P
OdpowiedzUsuńDotarło :D Szukamy sali, ale... OMG tu nie ma w czym wybierać -.- Niestety, ale znaleźć coś w przyzwoitej cenie, żeby jakoś wyglądało i z miejscami noclegowymi (połowa gości jest z Mazur, a druga połowa też wolałaby pewnie mieć gdzie nocować) to jakaś masakra... O rany...
OdpowiedzUsuńMniam :)
OdpowiedzUsuńJa sobie pozwoliłam tylko na 2.
nie zjadłam ani jednego pączka, haha
OdpowiedzUsuńpyszności :)
OdpowiedzUsuń