wczoraj udało mi się odebrać indeks, okazało się, że w jednym papierku wpisałam zły rok i stąd te całe komplikacje, ale już wszystko załatwione i uroczyście mogę rzec - jestem studentką drugiego roku ^^ no i w końcu dowiedziałam się jaką średnią udało mi się wypracować na ponoć najtrudniejszym roku studiów (4,17 - co mnie i cieszy i ciut smuci- wiadomo, mogło być lepiej).
wracając do tematu - nie cierpię kawy i z reguły nie pijam tegoż napoju, o 100kroć wolę cappuccino :) albo napój energetyzujący (obojętnie jaki - bo według mnie czy to black, tiger czy energetyk z biedronki smak jest taki sam, ale polecam black mojito, ponieważ fajnie zamaskowany jest ten typowy dla energetyków posmak). jednak jak wiadomo pojawiają się wyjątki od reguły. i tak pijam kawę na uczelni - ale tylko tą z automatu firmy jacobs. jednak sięgam po nią tylko w ekstremalnych warunkach - takich gdy oczy coraz ciężej się otwierają a umysł chce uciec w krainę snu, a nie uczyć się jak zostać dobrą pedagożką ;D
i to by było na tyle - nie mam póki co ani czasu ani chęci, by pokazać Wam jakiś fajny post, ale chcę zostawić parę słów od siebie ;) może uda mi się wspomnieć co nieco o Andrzejkach...
buziaki :)
Pepsi czy Cola? ten obrazek mówi chyba wiele ;)
Ooooł noooł, nie mów, że red bull i energetyk z biedronki to to samo, bo będę broniła RB wszelkimi kończynami:D Do ostatniej kropli krwi;D
OdpowiedzUsuń