hhh

Loading...

czwartek, 15 grudnia 2011

Piętnasty dzień grudnia :) - do świąt zostało 9 dni, do końca roku zostało 16 dni :)

Hej !
Dziś zamieszczę odrobinę zdjęć z wczoraj :)
Z racji faktu, że po raz pierwszy zupełnie sama farbowałam swoje włoski (wcześniej zawsze pomagała mi siostra lub mama), to efekt mnie w 100% zachwycił :)

Słów parę o farbie.


Ze strony producenta: 
"COLOR SHAMPOO
CZYSTY KOLOR. BEZ AMONIAKU.
Produkt do koloryzacji półtrwałej Palette łagodnie pielęgnuje włosy dzięki innowacyjnemu kremowi koloryzującemu z OLEJKIEM Z ORZECHÓW MAKADAMIA

FORMUŁA
Innowacyjny krem koloryzujący z OLEJKIEM Z ORZECHÓW MAKADAMIA:
  • zapewnia wyjątkowo naturalnie wyglądający kolor, 
  • jest tak łagodny dla włosów, ponieważ nie zawiera nawet śladu amoniaku i pielęgnuje jeszcze lepiej,
  • zapewnia WIĘCEJ POŁYSKU i pokrywa pierwsze siwe włosy.

341 Ciemna czekolada
Ciemna czekolada 341 to bardzo głęboki, ciemny odcień brązu uszlachetniony ciepłymi, złocistymi tonami, który nadaje elegancki, kobiecy wygląd."

Moja opinia:
Ogromny plus za zapach – jednym słowem obłędny! Przez cały czas trzymania na głowie unosił się miły orzechowy zapach, a po zmyciu farby włosy dość długo przyjemnie pachniały.

Drugi plus za cenę (mi udało się znaleźć ją za 9,99).

Kolor mnie zadowolił – na żywo jest bardziej ciemny, podchodzi wręcz pod czerń, ale za parę myć (jest to kolor zmywalny – do 24 myć) efekt będzie mnie intensywny i dokładnie taki jaki oczekuję. Nie wiem jak Wy ale ja najczęściej lubię swoją fryzurę nie taką prosto z salonu czy od razu po farbowaniu, ale parę dni później-czy nawet po dwóch tygodniach.

Minus za to, że mieszanki było odrobinę mało i miałam stracha czy wystarczy. Na szczęście starczyło, ale dla włosów już odrobinę dłuższych niż moje jedno opakowanie to będzie za mało i trzeba zainwestować w dwie farby.

I parę zdjęć.

Przed:




Po:




Buziaki !
PeeS. Nie wiem, czy znacie ten sposób, ale jeśli podczas farbowania wkurzają Was wszelkiego rodzaju smugi, które powstają na skutek niedokładnego farbowania (tu gdzieś dotniesz, tam wyjedziesz, pacniesz niechcący a potem męczysz się jak zmyć brudne od farby ucho...) to przed farbowaniem trzeba wszystkie narażone na niechciane zafarbowanie części ciała (uszy, czoło, szyja...) posmarować obficie kremem Nivea (tym niebieskim) i uwierzcie, że nie czeka Was wielogodzinne szorowanie kolorowych uszu ;)

3 komentarze:

  1. Chciałabym, żeby któraś moja farba ładnie pachniała, ale to raczej niewykonalne :D
    Ładny kolor, bardzo podobny do tego, co moja mama ma teraz na głowie :)
    A na TEN DZIEŃ planujesz brązy czy rudości?

    OdpowiedzUsuń
  2. hmm... chciałabym rudości, ale nie po to ponad rok wracałam do brązów (czerwienie i rudości wciąż się przebijały, żeby znów to przechodzić...

    Może zrobię sobie jakieś pasemka...
    Albo balejage ale w takich odcieniach brąz-czerwnień-rudy...
    eh... szczerze to nie wiem :(

    właśnie jak chodzi o kwestię koloru włosów i makijażu, to nie mam jakiejkolwiek konkretnej wizji :(

    OdpowiedzUsuń
  3. Hmm... nie wiem, kurcze, we wszystkich Ci ładnie, a w jakich najlepiej się czujesz? Bo pamiętam, że na studniówce miałaś rude i wszyscy bardzo chwalili, a teraz długo Cię nie widziałam :D

    Najważniejsze, żebyś dobrze się czuła :)
    No a o makijażu to dopiero myśl, jak już będziesz pewna włosów :)

    OdpowiedzUsuń

za wszystkie ciepłe i zimne słowa dziękuję.
zawsze odwiedzam Autorów komentarzy.

wulgaryzmów i obelg nie toleruję.

UWAGA : najczęściej na pytania odpisuję pod postem ;)