Hejka,
trochę mnie tutaj nie było, ale weekend w szkole odrobinę mnie wymęczył i nie miałam sił na pisanie.
Ale za to, wczoraj wyszukałam w internecie ciekawe bukiety ślubne. Dziś zamieszczę część pierwszą, bo nie chcę Was zarzucić nadmiarem nietypowych wiązanek ;)
Miłego poniedziałku ;*
bardzo słodki bukiet, urzekł mnie - zarówno jest fajny pod względem kolorystyki, jak i pod względem pomysłowości. niestety nie nadaje się na lato - bo ściągnie wszelkie owady i może zacząć się rozpuszczać.
bukiet - wersja 'na bogatego wujka z Ameryki' - wierzcie mi, że nie pogniewałabym się na taką wiązankę ;)
wierzcie mi lub nie, ten bukiet jest zrobiony z papieru (!) i ma za to duży plus u mnie - bo nie zwiędnie oraz wymaga naprawdę dużego talentu od twórcy tej wiązanki.
i ostatni na dzisiaj - leciutki, motylkowy bukiecik :)
Z tych czterech bukietów najmniej podoba mi się ten ostatni, a Was, który bukiet urzekł, a który nie przypadł do gustu?
Mi ostatni bardzo się nie podoba, ten z pieniędzmi też nie, jeśli już to stawiam na trzeci:)
OdpowiedzUsuńtrzeci ładny:)
OdpowiedzUsuńtrzeci nie ma nic z papieru, kwiaty są zrobione z satyny i koronki
OdpowiedzUsuń