dziś bardzo króciutko.
w końcu udało mi się dorwać odcinek Kobiety na krańcu świata o „Księżniczce z Tokio” do którego swoim opisem zachęciła mnie Ankyl.
Szkoda, że ten odcinek trwał tylko 24 minuty – mógłby być nawet i dwu godzinny a i tak by mi się nie znudził :)
Oto zdjęcia z filmu, podpowiem, że jest to ósmy odcinek drugiego sezonu –
balsam kosztował chyba 13 zł :)
OdpowiedzUsuńna zdjęciu w ramce to mój chłopak.
dziękuję za wszystkie miłe komentarze!:) na prawdę cieszę się, że Ci się podoba mój blog i z uśmiechem na twarzy czytam komentarze od Ciebie:) Przepraszam, że tak późno odpisuję ale wolałam w spokoju odpisać na nie wszystkie ;)
fajny był ten odcinek :))
OdpowiedzUsuńZapraszam na http://rosalie-jones.blogspot.com/