W ramach ogólnego narzekania (ostatnio co wejdę na jakiś blog, to czytam : na wszystko brak mi czasu, nauka zajmuje każdą moją chwilę itp., itd.) napiszę parę słów po pierwszym zjeździe pedagożek ;p
Z poradnictwa społeczno-wychowawczego jako zaliczenie będzie przygotowanie i omówienie prezentacji. Tak więc kto szybki, już w październiku załapie pierwszy wpis do indeksu ;)
Z organizacji działania zaliczeniem jest również przygotowanie pracy wraz z realizacją punktów w niej zawartych, dodatkowo muszę na 28ego października przeczytać cztery teksty i ich znajomość wykorzystać w praktyce.
Patologie... na początku oczywiście standard – uzależnienia od alkoholu. Zaliczeniem jest przygotowanie odpowiedzi na pytania podane w grudniu i oczywiście nauczenie się tych odpowiedzi. Znać pytania na egzamin, sprawdzian, kartkówkę – fajna sprawa? Też tak kiedyś myślałam, ale po zeszłorocznej filozofii (rozumiem pojedynczo każde słowo, ale w całym zdaniu to już nie – nie wiem jak to zdałam) jakoś tak nie jestem przekonana do tejże formy egzaminowania.
Mediacje i negocjacje, zaliczenie to przygotowanie pracy w której znajdę bądź zmyślę jakiś problem i jako jedna ze stron wynegocjuję dany cel. Czyli jednak nauczą mnie sprzedawać zamrażarkę Eskimosom? Jupi! I oczywiście na kolejne spotkanie (5.11) mam do zapoznania się z jednym rozdziałem psychologi społecznej.
Teoretyczne podstawy opieki – ehh... teoretyczne podstawy... sama nazwa mnie odrzuca, a to przez to, że w zeszłym roku 90% wykładów w temacie miała ‘teoretyczne podstawy czegoś tam....’ uwielbiam teorię ;/ i tutaj nowość. Zaliczenie w formie ustnej :)
;)
OdpowiedzUsuńzapraszam i pozdrawiam.;D
No i zaczyna się nauka :) Cudny obrazek. Buziaczki:* Dodaję :) Zapraszam tez do siebie oczywiście jak znajdziesz czas :P
OdpowiedzUsuńnarratorka.blogspot.com
pedagogikę :))
OdpowiedzUsuń