Nie wiem jak tam u Was czy jeszcze jesteście po drugiej stronie monitora, czy udało Wam się zostać tymi 2% wybrańców, którym dane było przeżyć :)
Mi się udało :)
Jak to powiedział mój Mężczyzna – do nas koniec świata nie dotarł, bo utknął w korku na Grunwaldzkiej ;)
ja jeszcze jestem. Bardzo fajny blog:) Szkoda że nie masz funkcji na blogu dodawania się do obserwatorów bo chętnie bym to zrobiła:) No cóż ale i tak postaram się częściej tu zaglądać:)Pozdrawiam i życzę miłego wieczorku, weekendu:)
OdpowiedzUsuńpaznokcie mam naturalne a szampon bez wątpienia nr1 :)
OdpowiedzUsuńWszyscy tak o końcu świata a ja nawet nie wiedziałam.
OdpowiedzUsuńMój koniec świata będzie jutro... nastąpi totalny zgon:)
OdpowiedzUsuń